• Fit & wear
  • Rys 2. Senseg – poczuj jakość materiału online
  • FitsMe - przymierz mnie online

Fits me, czyli przymierz online

20-06-2014 | IDEA

Jak konwencjonalne sklepy odzieżowe mogą podjąć wyzwanie konkurowanie z rozpędzoną machiną e-commerce?

Eksperci zajmujący się badaniem branży odzieżowej prognozują, że jeden z czterech obecnie funkcjonujących fizycznych sklepów z elementami garderoby, zostanie zamknięty przed upływem 2018 roku. Prognozy te dotyczą rynków rozwiniętych jak kraje UE czy USA. Forrester Research przewiduje, że sprzedaż odzieży online na przestrzeni najbliższych 10 lat osiągnie wynik dwucyfrowy, kosztem poziomu sprzedaży w sklepach fizycznych.

FitsMe - przymierz mnie online

Rys 1. Fits.me – wirtualna przymierzalnia online

Z kolei e-sklepy odzieżowe stoją także przed wieloma dylematami. Także w zakresie „ilości cukru w cukrze”, czyli wykorzystania zaawansowanych technologii we własnych sklepach online. Jedną z takich nowinek są wirtualne przymierzalnie mających ułatwiać wybór i dopasowanie garderoby.

Jak zatem konwencjonalne sklepy odzieżowe mogą podjąć wyzwanie konkurowanie z rozpędzoną machiną e-commerce?
Dotychczas, przewaga rynku tradycyjnego opierała się na natychmiastowości i fizycznej namacalności zakupu. Szczególne znaczenie dla rynku odzieżowego ma ta druga cecha. Bez względu na zaawansowanie technologii, w przypadku zdjęć produktów prezentowanych na ekranie monitora czy smartphone’a zawsze pojawi się problem związany z limitem tych zdjęć. Sprzedaż bezpośrednia w tym momencie ma szansę na uzyskanie przewagi konkurencyjnej i zbudowanie fizycznej relacji pomiędzy produktem a konsumentem.
Warto pamiętać, że większość klientów nadal woli przymierzyć ubranie zanim zdecyduje się na jego zakup i to główna przyczyna ich wizyt w sklepach. Jednak symulacje typu high-tech, zaczynają powoli odzwierciedlać to samo emocjonalne doświadczenie zakupu ubrania, jak w przypadku tradycyjnego sklepu i tym samym oferować korzyści tego samego rodzaju.

Obecnie z powodzeniem funkcjonuje już kilka wirtualnych przymierzalni współpracujących ze sprzedawcami takimi jak Macy czy J.C. Penney Corporation. Wykorzystują szeroki wachlarz zróżnicowanych komponentów takich jak: kamery, aplikacje czy profile Facebook’owe. Rosnącą popularnością cieszy się estoński system symulujący przymierzalnię o nazwie Fits.me. W praktyce można go obejrzeć choćby w znanej na Zachodzie sieci odzieżowej Hawes & Curtis.

Fits.me działa w oparciu o bank danych wymiarów człowieka, które są indywidualnie wprowadzane do systemu online. Są one wykorzystywane do kreowanie wizerunku fizycznego danej osoby, czyli tworzenia wirtualnego manekinu. Narzędzie może pełnić funkcję wstępnego selekcjonera odzieży dostępnej w ofercie – bez konieczności przymierzania.
Kupujący otrzymuje na ekranie symulowany obraz własnej sylwetki w wybranym elemencie garderoby. System pokazuje, jak pasują poszczególne, „mierzone” elementy i prezentuje ogólne wrażenie po wirtualnej przymiarce. Kupując tak wybrany produkt online, konsument ma pewność, że otrzyma rzecz faktycznie na niego pasującą i zgodną z jego oczekiwaniami, co do kształtu i wielkości.

Branża odzieżowa nie jest jedynym beneficjentem nowo powstałej technologii. Już teraz, funkcjonują na rynku dwa inne systemy symulacyjne, służące do przymierzania okularów korekcyjnych i okularów słonecznych – FittingBox oraz EZface Virtual Mirror – system służący do wirtualnego testowania kosmetyków do makijażu.

Oba rozwiązania dostarczają konsumentowi wrażenie fizycznego związku pomiędzy produktami a ich twarzą. Zainteresowane osoby mogą testować niezliczoną liczbę produktów kosmetycznych (bez konieczności ich zmywania), korzystając z video symulacji, możliwej dzięki kamerom filmującym twarz klientki.

Przewagą wirtualnych przymierzalnie jest także anonimowość. Klienci często czują się skrępowani pytaniem sprzedawców o ich wymiar talii czy bioder… Teraz ilość ukrywanych centymetrów może pozostać wieczną ,tajemnicą którą znają tylko oni i wirtualny system. Ciekawą możliwością, jaką stwarzają wirtualne przymierzalnie, jest szansa na zrobienie zakupów w dowolnym miejscu i czasie, przy wykorzystaniu mobilnego Internetu. Zdjęcie własnej sylwetki w nowym ubraniu możemy przesłać przyjaciółce, prosząc o obiektywną radę i opinię.

Wartość wirtualnych przymierzalni

Wirtualne przymierzalnie dają klarowny obraz produktu, jaki chcemy kupić i utwierdzają nas w przekonaniu o słuszności zakupu. W oparciu o te korzyści, sprzedawcy online mogą budować lojalność klientów wobec ich sklepów czy marki, przy jednoczesnej redukcji kosztów związanych ze zwrotami czy reklamacjami. Jak wynika z doświadczeń sklepów internetowych, słabe dopasowanie nowo kupionego ubrania, jest jednym z głównych powodów rezygnacji. Dodatkowym problemem jest właściwe komunikowanie rozmiaru produktu, co także znacząco wpływa na procent pomyślnie zrealizowanych transakcji sprzedaży. Dzięki takim rozwiązaniom jak Fits.me, sklepom udaje się zredukować zwroty produktów o 28% (dane za Hadre).

W związku z tym, że system wirtualnych przymierzalni zapisuje informacje o “przymierzanych” i kupowanych produktach, powstaje świetna okazja do prowadzenia bardzo szybkich i tanich badań rynkowych, których nie są w stanie zaproponować żadne inne, istniejące media. Zaawansowana technologia wirtualnych przymierzalni sprzyja ponadto podnoszeniu satysfakcji klientów z dokonywanych zakupów i może stać się mechanizmem służącym do transformacji tychże w klientów powracających.

Warto jest zdawać sobie sprawę z pewnej istotnej kwestii dotyczącej jakości samego produktu – rodzaj materiału, jego odczucie w zetknięciu z ciałem, grubość czy faktura… Okazuje się, że ten problem już jest na warsztacie tęgich głów od zaawansowanych technologii. Fińska firma Senseg pracuje obecnie nad urządzeniem pozwalającym sensorycznie wyczuć strukturę i grubość tkaniny, dzięki elektrycznie generowanemu polu pobudzającemu receptory w palcach. Brzmi to jak science fiction i zapewne jeszcze przez wiele lat pozostanie w tej kategorii… ale mimo wszystko dzieje się tu i teraz.

Rys 2. Senseg – poczuj jakość materiału online

Rys 2. Senseg – poczuj jakość materiału online

Ostatnie doświadczenia pokazały także, że istnieje pewne pole do podniesienia sprzedaży produktów, które dotychczas nie były uznane za przyjazne. Wystarczy, że przed właściwym zakupem klient przymierzy je i przetestuje online, zanim odwiedzi fizyczną placówkę sklepu. Dobrym przykładem tej koncepcji jest Tissot. Marka ta, umożliwiła klientom przymierzenie ekskluzywnych zegarków online. Skutkiem wstępnych testów produktu online, londyński sklep Selfridges podniósł sprzedaż zegarków o 85%!

Łagodzenie ryzyka

Jeżeli reprezentujesz mały sklep, najlepszą strategią jest poszukanie technologii, która będzie odpowiadać Twojemu obecnemu modelowi biznesowemu. Zanim zdecydujesz się pokazać w pełnej krasie możliwości swojego innowacyjnego systemu, przetestuj go na podstawowej ofercie sklepu, a następnie rozszerz jego działanie na pełny asortyment. Hawes & Curtis wprowadzając na rynek własny system, początkowo testował go na zaledwie kilku liniach męskich koszul.

Rynek odzieżowy jest wręcz naturalnie predestynowany do bycia wczesnym adopterem tej technologii. Tworzy ona nieporównywalnie większe możliwości do generowania wysokich poziomów sprzedaży produktów online, niż w przypadku jakiejkolwiek innej kategorii produktowej. Jeżeli firmy działające w branży odzieżowej zdecydują się na zaoferowanie tego wysoce personalizowanego doświadczenia sprzedaży, jaką daje augmented realisty (z ang. rozszerzona rzeczywistość), mogą liczyć na znaczący wzrost poziomu lojalności klientów, wzrost sprzedaży oraz zyskanie poważnej przewagi konkurencyjnej.

Na podstawie: www.strategy-business.com
Foto: https://www.flickr.com/photos/carolina_ashmoot/14390144414

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (No Ratings Yet)
Loading...

Zobacz także

« »